czwartek, 31 stycznia 2013

Bourjois, 123 Perfect. Podkład korygujący

Recenzja perełki ostatnich tygodni :)
Wyznaję zasadę kremu i podkładu, czyli nie oszczędzam na kosmetykach, które używam na twarz. 
Ważna jest pielęgnacja skóry nawet poprzez kolorówkę!

Podkład Bourjois 123 ma *konsystencje* płynną. Zamknięty jest w szklanej buteleczce z pompką.
Posiadam odcień 53 Light Beig, który jest trzeci w palecie barw. Kolor idealnie stapia się z moją cerą. Odcień posiada żółty pigment, który przy nakładanie może sprawiać złudne wrażenie "żółtego podkładu" jednak całość idealnie komponuje się w skórę.
Podkład daje idealne wykończenie, gdyż nie jest to, ani satynowy mat, ani rozświetlenie. Pozostawia twarz "żywą" dając wrażenie braku muśnięcia podkładem. Jestem posiadaczką mieszanej skóry i idealnie zostaje zmatowiona nawet do 7 godzin!

Trzyma się bez problemu cały dzień, nawet w panujących zimowych warunkach. Wiadomo,że delikatnie ściera się w okolicach nosa(chusteczki). Sprawia wrażenie "drugiej skóry"
Rzeczywiście ukrywa delikatne cienie pod oczami, przebarwienia i piegi. Krycie oceniam na średni. Właścicielki sporych przebarwień, blizn i trądziku mogą być nieusatysfakcjonowane kryciem samego podkładu i będą musiały użyć korektor.

Opakowanie jest szklane i widać ile produktu zostało. Ponadto pompkę łatwo się odkręca i można dotrzeć do końcówki podkładu :)


Na dzień dzisiejszy podkład jest strzałem w dziesiątkę. 
-idealnie stapia się ze skórą, 
-nie robi maski, 
-można nakładać go solo bez bazy w postaci kremu,
-nie wysusza i nie podkreśla suchych skórek,
-nie obciąża skóry i nie zatyka porów,
-dobrze matuje, nawet na 7 godzin,
-trzyma się na twarzy cały dzień, 
-wyrównuje koloryt skóry,
-daje ładne wykończenie,
-twarz jest jedwabiście gładka i miła w dotyku,
-opakowanie z pompką-higienicznie.
I mogłabym wymieniać bo jest rewelacyjny! Zużyłam prawie już całe opakowanie i nie widzę minusów.



                     Zdecydowana 5/6!
                  Cena około 50 zł/30 ml
           Od jutra w Rossmannie za 39,99 zł :)

                  __________________________________________________
                  Jak to wygląda w praktyce?
Cera mieszana w kierunku do suchej. Czego oczekuje-ładne wyrównanie kolorytu, lekkości, zmatowienia w strefie T, braku podkreślonych skórek, idealnego koloru(czyli dobra paleta barw).
Obecnie od paru miesięcy nie borykam się z problemami skórnymi(jeśli chcecie osobny wpis jak się wyleczyłam z tego to dajcie znać).
Po lewej stronie zdjęcie przed, czyli- lekkie cienie pod oczami, nierówny koloryt(piegi) i plamka na nosie, która jest ze mną od 2 lat :0
Po prawej dwa zdjęcia jedna, delikatna warstwa bez pudru i korektora. Kolor ładnie ociepla twarz :)


 __________________________________________________
Ktoś z Was używał ten podkład ,jakie są Wasze odczucia? Stawiacie na lekkie czy mocne krycie?

        Pozdrawiam,
    Candy P.







wtorek, 15 stycznia 2013

Nowa wersja Tangle teezer

Dwa wpisy poniżej pokazywałam nowy zakup znanej już większości Wam szczotki Tangle teezer. Dostałam wiele pytań, ponieważ zmienił się wygląd. Pytacie czy zmieniło się coś poza tym.

Nie będę rozpisywała się o plusach czy minusach, ponieważ szczotka ma swoich zwolenników i przeciwników. Mnie szczotka się spodobała, ponieważ rozczesuje moje włosy bez problemu, nie elektryzując i niszcząc ich przy tym.

Nad udoskonalaniem szczotki pracują profesjonalni fryzjerzy na całym świecie.

Szczotka na pierwszy rzut oka różni się kształtem.
Ponadto posiada większą powierzchnię czeszącą, jej kształt jest bardziej ergonomiczny i co najważniejsze nie wypada tak z rąk jak jej poprzedniczka
 Nowa wersja jest wygięta w łuk i jest stworzona z solidniejszego materiału-odporniejszego na docisk. Przez co kolce się tak łatwo nie wyginają. Aczkolwiek poprzednia wersja była delikatniejsza(mnie to nie przeszkadza)

Według mnie poprzednia wersja równie dobrze spisuje się w zakresie swoich zadań. Rzeczywiście kształt ułatwia jej trzymanie,ale czy to ma, aż taki wpływ na jakość czesania?
Szczotka jest rewelacyjna! Tego nie ukrywam. Spisuje się fantastycznie. Mam włosy gęste, kręcone z tendencją do puszenia i co najgorsze bardzo się plączą. Zwykłym grzebieniem włosów nie rozczeszę bez łez.To moja druga szczotka i myślę,że jeśli i TY masz problemy z rozczesaniem włosów to powinnaś spróbować. 
Nowa wersja to czysty chwyt marketingowy, który ma za zadanie nakręcać Nas na nową wersję ;) Za jakiś czas wprowadzą inną "innowację". Tak jak w przypadku innych produktów na rynku.

   Jestem ciekawa Waszego zdania na temat tej szczotki. Warto ją mieć czy to kwestia fajnego gadżetu?

                             Pozdrawiam,
                                Candy P.

środa, 9 stycznia 2013

Pizza w wersji domowej

Dziś przedstawię Wam wspaniały przepis na ciasto na pizze. Chyba każdy z Nas lubi tego typu danie. Można komponować dodatki według własnego gustu. Zaś samo ciasto może być grube lub cienkie :)
                          Składniki
                     25-30 gram drożdży
                       1,5 szklanki mąki
                            łyżka oleju
                        pół łyżeczki soli
                        pół łyżeczki cukru

Wydzielamy 25-30 gram drożdży. W połowie szklanki letniej wody dokładnie rozprowadzmy drożdże.
Do miski wsypujemy 1,5 szklanki mąki,dodajemy sól,cukier i olej.
Całość najpier wyrabiam łyżką,a kiedy ciasto staje się bardziej zwarte wyrabiam je ręką do momentu zwartej jednolitej masy.Uwaga Kiedy ciasto jest zbyt lepkie i rzadkie dodaj mąki.Jeśli sytuacja jest odwrotna,ciasto jest grudkowate od mąki dolej odrobinę wody.
 Gotowe ciasto należy zostawić do wyrośnięcia pod przykryciem w ciepłym miejscu na około 20-30 minut.

__________________________________________________
                          Dodatki
Dodatki są rzeczą gustu. Ja uwielbiam pieczarki wcześniej przygotowane. Kroje je w plastry i duszę   do momentu wyparowania ich naturalnego soku. Dorzucam pokrojoną w kostkę cebulkę i przyprawy. Pycha!

  Reszta dodatków
 Kiedy ciasto wyrosło przekładam je na blachę i formuje w dowolny kształt. Uwaga spód zawsze nakłuwam i wstawiam do piekarnika na chwilę
 Podpieczone ciasto smaruje keczupem i nakładam dodatki 
Całość leci do piekarnika na 30-40 minut/180 stopni. Należy sprawdzić spód ciasta.Kiedy jest zarumienione wówczas jest gotowe :)
  Palce lizać!

 Pozdrawiam,
   Candy P.






czwartek, 3 stycznia 2013

Przegląd minionego 2012 roku

Wiele z Was robiło podsumowanie roku. Jaki ten rok był u mnie? Myślę,że jak każdy inny wniósł wiele, a jak było? --> 

Rok rozpoczął się bardzo pomyślnie. Nasza Rodzina powiększyła się o wspaniałą istotkę, która stała się moim oczkiem w głowie.  Julia nauczyła mnie bardzo wiele-z całą pewnością cierpliwości. A przede wszystkim teraz mam nie małe doświadczenie, które na przestrzeni lat się przyda :) Mój malutki Aniołek za chwilę kończy rok :O
W drugiej połowie półrocza wyremontowaliśmy generalnie nasze małe gniazdko. Włożyliśmy w nie cały swój wysiłek a teraz cieszymy się wspólnie rezultatami. Kuchnia stała się centralą i w każdy weekend szalejemy z przepisami :) 
 Przez natłok pracy właściwie nie wrzucałam zdjęć ze strojami dnia. W tym roku jedynie parę zdjęć.
W kwietniu dorobiliśmy się lampy reporterskiej, która ułatwia prace pod względem oświetlenia. Niestety przez prace w tym roku spasowaliśmy ze zdjęciami. 
Od początku roku byłam zapracowana. Na początku pracowałam w lokalnej gazecie(na szczęście nie długo),aby przenieść się Centrum Kultury-spełniać swoje plany zawodowe.Tak też ciepłe miesiące były pod znakiem organizacji imprez plenerowych. Które pod koniec wykończyły mnie zarówno fizycznie jak i psychicznie :D
 W październiku realizuje swoje kolejne marzenie czyli kontynuuje studia.:)
Kiedy włosy od dłuższego czasu sięgały do pasa, jak to kobieta postanowiłam to zmienić. W listopadzie ścinam włosy o ponad 20 cm i robię grzywkę.

 Rok 2012 zleciał mi bardzo szybko. Chyba najszybciej w całym moim życiu. Okres letni właściwie miałam wyciągnięty z życiorysu ze względu na pracę. Dzięki wspaniały ludziom, którzy otaczają mnie na co dzień, wiem,że co by się nie działo mogę na nich liczyć. 

Jaki będzie ten rok? Mam nadzieje,że taki jak ten a nawet lepszy. A,żeby tak było trzeba zacząć chcieć i dążyć do tego bo samo nic się nie zrobi :) Dlatego ja od następnego tygodnia działam :)

                           Pozdrawiam,
                             Candy P.