poniedziałek, 29 sierpnia 2011

I love my bike

Za mną już prawie 3 dni weekendu :)
Dziś mamy holiday bank czyli święto, w którym mamy dzień wolnym od pracy w Wielkiej Brytanii.Po całym tygodniu pracy naładowałam się pozytywną energię na następne dni :) Poodwiedzałam sklepy i w końcu zrobiłam zakupy nie tylko spożywcze :)

Teraz siedzimy z Tomaszem popijając kawkę i delektując się wolnym popołudniem :)

Co robię w wolnej chwili (czytaj weekend)? Jeżdżę rowerem :) W ciągu tygodnia również przemieszczam się jednośladem. W efekcie pokonuje w przeciągu tych 7 dni setki kilometrów :) Najwygodniejszym strojem na rower jest dres. Nie jeansy nie legginsy a dres :) Swój dres męczę już prawie 3 miesiące. Trafiłam na świetny komplecik 3 częściowy w fajnej cenie bo za 79,99 zł :) Jeśli poszukujecie właśnie takiego uniformu na rower do biegania czy po domu to polecam :)

Dres - allegro, użytkownik goodlookin
Adidasy- no name
Zegarek - Primark

Zdjęcia wykonane po małym maratonie poza miastem :)

01a.jpg
04.jpg
                                                       
                                                Idealny zegarek na rower za całego funta :)
05.jpg
                              Jeździcie na rowerze? Ja odkąd pamiętam jeździłam sporo :)

Buziaki,
Candy P.

czwartek, 25 sierpnia 2011

Bronzer i odżywki

Ostatni wpis trzy dni temu? Oooj czas biegnie...
Upał od niedzieli daje się we znaki. Przypiekłam sobie dekolt i ramiona podczas niedzielnego spaceru. Wczoraj zaś w pracy byłam prawie do 22, bo archiwizowaliśmy papiery itp. Rano byłam nie żywa.

Jakiś czas temu podczas zakupów natrafiłam na 3 perełki, które miałam ochotę wypróbować, ale ciężko było z dostępnością w Polsce.

Bronzer  W7 Honolulu. Rewelacja za 1,99 funta. Czysty bronzer bez drobinek-mat, nie wpada w pomarańczowe tony. Jednym słowem boomba!

~05.jpg
DSC_2486.jpg
~06.jpg

Mam jeszcze ochotę wypróbować z firmy W7 puder brązujący Africa, który pomylił się z powołaniem. Spełnia on raczej rolę rozświetlacza.
AFRIC.jpg
I w końcu największe perełki. Odżywki z Tigi Love Peace A Planet.
Jedna do spłukiwania a druga bez spłukiwania.
~07a.jpg
Są to odżywki naturalne w 80% organiczne :)
Każda z nich kosztuje po 10 funtów, a ja kupiłam każdą po 2,99 funta na wyprzedaży w Tk Maxx. W Polsce za każdą trzeba dać średnio 60 zł.

Zamówiłam paletkę 120 ceni :D Czekam już tylko na przesyłkę :D
797-1.jpg


Co u Was słychać, moje Drogie ? :)

Pozdrawiam,
Candy P.

niedziela, 21 sierpnia 2011

Sleek, róż do policzków

                  Dziś pod recenzję idzie róż Sleek w odcieniu jakże  różowym  "flamingo".
IMG_0784.jpg
Co pisze producent?
Wysokiej jakości róż w estetycznym opakowaniu. Róż długo utrzymuje się na policzkach, doskonale rozjaśnia i rozświetla twarz. Idealny do makijażu codziennego jak i wieczorowego.
Dostępne odcienie:
Pan Tao - ciepły brzoskwiniowy
Sunrise - ciepły opalizujący brązowo-różowy z nutką koralowego
Flamingo - klasyczny róż
Santorini (limitowany) - gorący róż z nutką fiołkowego

Jak wspominałam wcześniej posiadam odcień flamingo czyli klasyczny róż
IMG_0788.jpg
Plusy:
* bardzo dobrze napigmentowany,
* długo się trzyma na skórze,
* umiejętnie nałożony daje naturalny efekt,
* można budować nasycenie koloru,
* dobrze się rozciera,
* wydajny ( 9 gram, dla przykładu róż Bourjois ma 2,5 grama),
* solidne pudełko z lusterkiem.

Minusy:
* róż nie jest dla osób początkujących, gdyż trzeba mieć wprawę przy nakładaniu tak intensywnego koloru,
* dostępność - jedynie przez internet.

Uważam, że róż wart uwagi. Cena na alledrogeria.pl to 23,50 zł. Link dla zainteresowanych -->
alledrogeria.pl/product.php?id_product=379

*Róż w praktyce*
DSC_0006.jpg
DSC_0001.jpg
Plus rozświetlacz Sensique ;)

Używacie róży jeśli tak to jakie? Czy być może uważacie ten element makijażu za zbędny?

Pozdrawiam,
Candy P.