środa, 13 czerwca 2012

My little Angel



10 czerwca, niedzielne popołudnie...
To był piękny dzień choć brakło słońca.

Niestety pogoda w Julii chrzciny zawiodła na całej linii. Pomimo obfitego deszczu było na tyle ciepło,aby w kościele nie potrzebne były okrycia wierzchnie. Obawiałam się bardzo,że Julcia nie wytrzyma 1,5 godziny w kościele i będzie marudziła. Ku zdziwieniu wszystkich Maleńka spała i to do samego sakramentu chrztu(był po mszy). Jestem z niej dumna :)

Po kościele wszyscy udaliśmy się świętować
DSC_0521 kopia.jpg
Nasza(zaspana)Gwiazda
DSC_0527 kopia.jpg
Juleńka ze swoją ukochaną siostrą :)
DSC_0529 kopia.jpg
4 lata temu trzymała Kubusia do chrztu a teraz to już facet :)
DSC_0549 kopia.jpg
Kubulek chce robić zdjęcia-pasję ma po Tomku :D
12234.jpg
Co jakiś czas próbował podbierać aparat
DSC_0605 kopia.jpg
DSC_0619 kopia.jpg

__________________________________________________
Zdjęć mamy około 700, które będą wspaniałą pamiątką :)Wybaczcie,że zbyt wiele ich nie pokazałam. Są to zdjęcia rodzinne a nie chcę za bardzo ich rozpowszechniać bo po internecie szaleją różne gumisie...
DSC_054333 kopia.jpg


Pozdrawiam,
Candy P.


3 komentarze:

  1. jaka Ty jesteś piękna, mój Boże! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo deszczu w sercach bylo cieplutko, bo rodzinnie - i to sie liczy :)
    Malutka wyglądała przeuroczo, a Ty przepięknie :)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń