środa, 30 października 2013

Ethnic sweater

Miniony weekend to już raczej ostatni tak ciepły weekend. Wieczór z soboty na niedziele był tak ciepły, że można by było porównać go do ostatnich nocy sierpnia. Równie szalony :) Aż żal pomyśleć,że zima tuż tuż. Nigdy nie jestem na nią gotowa... 

Dziś outfit z niedzieli. Elegancka mała czarna przełamana ogromnym swetrem w etniczne wzory. Ostatnio zakochałam się w ogromnych swetrach, których brak mi w szafie. Jak będziecie miały na oku ogromny, w fajnym fasonie sweter to piszcie :) 


Sweter-  KLIK 
Sukienka- KLIK 
Rajstopy-Gatta 
Torebka-NN 
Buty-NN 
       Dopijam ostatni łyk zimnej już kawy i zabieram się za dynie! :D   Może nie takie fantazyjnie, ale zawsze w oryginalny swój sposób ;) 
                                                             Miłego wieczoru :) 
Pingercandypee.pinger.pl 
Facebook http://www.facebook.com/pages/Candy-P/198422010203541 
Pozdrawiam, 
Candy P.

wtorek, 29 października 2013

Walczę o piękną cerę cz.I

Cześć Kochani, 

Wybaczcie dłuższą przerwie w blogowaniu. Praca,uczelnia i rodzina, to dla mnie priorytet. Aczkolwiek blog to również coś więcej, dlatego też szybko nadrabiam :) 

Dziś wpis pielęgnacyjny. Od połowy sierpnia borykam się problemami z cerą. Problem ten wynika z pojawienia się grudek podskórnych, które lokalizują się na czole, skroniach i czasami w okolicy brody. Nie są to stany zapalne, ani typowe wypryski. Nie mam czerwonych plam,ani innych dolegliwości, które mogą wiązać się z trądzikiem. Są to zmiany, których nie da się usunąć w łatwy sposób mechanicznie. Generalnie mogłabym sprawę pozostawić. ALE-jest to nieestetyczne. Grudki widać, szczególnie pod kątem, są wyczuwalne, a dla mnie nie do zaakceptowania. 

            Poniższa symulacja demonstruję jak wygląda trądzik grudkowo-krostkowy. 

Wpis dedykuję szczególnie tym osobą, które borykają się z grudkami tak jak ja. Można z tym walczyć i mieć gładką skórę! :) 

             Zapisałam się do dermatologa na konsultację. Dostałam na receptę Differin w kremie. 

Differin(Adapalen) jest retinoidem trzeciej generacji Adapalen - to obecnie najczęściej przepisywany retinoid zewnętrzny. Niestety często niesłusznie - w oparciu o źródła anglosaskie oraz własna eksperiencje mogę powiedzieć ze powinien on być stosowany tylko u osób które nie maja widocznie nasilonego łojotoku. W przypadku skory delikatnej, skłonnej do podrażnień powinna być preferowana forma kremu. Cera normalna - tutaj proponuje zacząć od stężenia 0.5% a potem ewentualnie przejść na wyższe - 0.1%. 

Wskazania Trądzik pospolity o łagodnym lub umiarkowanym nasileniu: trądzik zaskórnikowy i grudkowo-krostkowy. 

Dawkowanie Zewnętrznie. Raz dziennie, najlepiej wieczorem, nanosi się niewielką ilość kremu lub żelu na skórę całej twarzy (10-15 min po jej umyciu i wytarciu), z wyjątkiem kącików oczu i ust oraz fałd nosowo-policzkowych. Leczenie rozpoczyna się od małych ilości preparatu. Chronić oczy, usta i błony śluzowe przed kontaktem z preparatem. Nie stosować na skórę uszkodzoną. Podczas leczenia należy unikać nadmiernej ekspozycji na słońce oraz stosowania kosmetyków do pielęgnacji skóry trądzikowej. Czas trwania kuracji ustala lekarz. W przypadku konieczności zastosowania leczenia skojarzonego z innymi lekami przeciwtrądzikowymi, leki te należy stosować rano, a preparat - na noc. 

Możliwe skutki uboczne Przemijające podrażnienie i pieczenie skóry. Preparat nie wpływa na sprawność psychomotoryczną, zdolność prowadzenia pojazdów oraz obsługi maszyn. 

Krem stosuje od miesiąca, miejscowo na noc. Dermatolog zalecił stosowania w odstępie czasowym nie każdego dnia. Tak też robię, stosuję co 2 dzień. Myję twarz i po 30 minutach nakładam Differin. W ciągu miesiąca nie ma co nawet marzyć o poprawie, a można się raczej spodziewać pogorszenia. Tak też jest u mnie. Cała twarz boli(dosłownie), mam wysyp niespodzianek. Skóra w ten sposób się oczyszcza. Mam stosować krem przez 3 miesiące. Zostały mi jeszcze 2. Jeśli będziecie zainteresowane zdam Wam relację z zakończenia leczenia. 
Podczas kuracji należy odstawić wszelkie antytrądzikowe kosmetyki. 
Obowiązkowo należy dobrze odżywiać skórę, nawilżanie to podstawa. Retinoidy mocno wysuszają skórę, dlatego też koniecznie każdego poranka trzeba ją nawilżać. Najlepiej odstawić kremy drogeryjne na rzecz emolienów, które nie zawierają parafiny, barwników i konserwantów. 

Twarz od kilku lat myję micelarnym żelem do twarzy firmy Bebeauty. Jest delikatny, nie wysusza i nie podrażnia skóry. Dlatego też pozostałam przy nim 
Krem, który był podstawą nawilżania został zmieniony na emolient. W domu miałam dostępny Oliatum baby, który używany jest w domu od dawna, dlatego też bez namysłu i poszukiwań przerzuciłam się na codzienną pielęgnację nim. 
              Jestem dobrej myśli i mam nadzieje, że w nowy rok wkroczę z gładką skórą. 
Mam wizytę kontrolną 18 listopada, wówczas dowiem się więcej o rezultacie leczenia. 

Czy któraś z Was była na kuracji z Differinem? Jakie są wasze odczucia, rezultaty są zadowalające? 

                                    Życzę miłego wtorkowego wieczoru :) 

Pinger -candypee.pinger.pl
Facebook - http://www.facebook.com/pages/Candy-P/198422010203541 
Pozdrawiam, 
Candy P.

poniedziałek, 21 października 2013

Beautiful autumn

Pogoda rozpieszcza, taką jesień to ja lubię! Zdecydowanie mogłaby taka zostać z nami do wiosny! W południe kurtkę jesienną zostawiłam w domu i wyszłam w samym swetrze. Dawka słońca i ciepła naładowała baterie po weekendzie,a i przed całym tygodniem. 23 stopni w cieniu robi swoje :) 

Dziś prostota w codziennym wydaniu. Uwielbiam ogromne swetrzyska, a jeśli dodatkowo są rozpinane to moja miłość jest jeszcze większa. Odcień swetra kojarzy mi się typowo z jesienią. Zestawiłam go ze spodniami o długości 7/8, które mają debiut oraz czarne botki na obcasie, które zakupiłam pod koniec wiosennego sezonu. 

                                                       Sweter- http://bit.ly/1fQopBq 
                                                   Spodnie- http://www.choies.com 
                                                                      Buty- NN 

Zawsze z rezerwą patrzyłam na spodnie o długości 7/8.Nie ma co ukrywać,że deformują sylwetkę i są zarezerwowane dla wysokich i szczupłych kobiet. 
A jako posiadaczka poniżej metra siedemdziesiąt i krągłych udach,muszę pamiętać,aby takie spodnie zestawiać z obcasem. 

                   ______________________________________________________ 
Mam bzika na punkcie zapachów. Pachnieć muszę ja oraz otoczenie wokół mnie. Dlatego z chęcią testuje różne wariacje zapachowe do domu. Obecnie na ostrzale jest dyfuzor firmy Brait o zapachu lotosu. Kupiłam go w 3 dni temu w Biedronce za 6,99 zł. Pachnie w całym pomieszczeniu. Jest to dość intensywny zapach,raczej słodki nie przypominającego zapachu lotosu. Jak na razie spisuje się na plus. Jestem ciekawa wydajności bo jak widać została połowa. 


Dziś również w Biedronce kupiłam kubek termiczny w grochy za 16,99 zł. Wzięłam go z myślą o zimowych porankach i drodze na studia. Wówczas w weekend pokonuje ponad 240 km. Mam nadzieje,że się sprawdzi. 

Pozostając przy studiach, obecnie poza codziennymi obowiązkami, wieczorami pora przysiąść do książek. Już na drugich zajęciach mamy koło, które powinno być podsumowaniem wiedzy. Cóż tak to jest, jak każde się wkuć 3 książki swojego autorstwa ;) 

U Was też tak pięknie? 

Pinger - candypee.pinger.pl 
Facebook - http://www.facebook.com/pages/Candy-P/198422010203541 
Pozdrawiam, 
Candy P.

czwartek, 17 października 2013

Pokruszony cień, róż czy puder? Spróbuj go naprawić!

Chyba każdej z nas choć raz zdarzyła się sytuacja, kiedy to zaglądamy do kosmetyczki,a tu nie wiadomo skąd pokruszony cień/róż/puder?

Kosmetyki prasowane nie lubią podróżowania, ani gwałtownego przerzucania ich po domu. Co zrobić, jeśli nie chcemy żegnać się z ulubionym kosmetykiem na pograniczu kosza na śmieci?
O tym sposobie słyszałam już dawno,ale jak do tej pory udawało mi się utrzymać kosmetyki w idealnym stanie. Aż w pewnym momencie ogromny huk i kosmetyczka leży na ziemi.A mi zostały dwa cienie i róż pokruszony. Najciekawsze jest to,że cienie nówki sztuki, kolor po który sięgam najczęściej i mój ulubiony róż.Jednym  zdaniem-złośliwość rzeczy martwych.Nie było opcji na wyrzucenie. Wówczas przypomniałam sobie o sposobie rekonstrukcji.            

   Krok 1 Cień w paletce/opakowaniu rozdrabniamy patyczkiem na drobny pył                                        

Krok 2   Do rozkruszonego cienia dolewamy około łyżeczki spirytusu,tak aby powstała papka, kolejno dokładnie mieszamy.
Krok 3 Odczekujemy parę minut,aż kosmetyk lekko odparuje 
Następnie kładziemy kawałek ręcznika papierowego i dopasowanym kształtem,(np. moneta 5 zł)dociskając formujemy kształt cienia.
Krok 4 Gotowy cień zostawiamy najlepiej na całą noc przy otwartym opakowaniu,aby alkohol wyparował. Gotowe :) Tak samo postępujemy w przypadku innych kosmetyków prasowanych.
                           
-alkohol wyparuje, więc nie ma obaw,że zostanie i wysuszy nam skórę,
-kosmetyk nie traci swoich właściwości,
-kosmetyk może być z początku tępy,dlatego warto przejechać po nim palcem,
-zamiast spirytusu można użyć alkohol izopropylowy. Nigdy alkoholu aromatyzowanego i barwionego,
-można z takiego sposobu skorzystać wówczas, kiedy środek produktu jest wybrany a reszta znajduje się na brzegach(co utrudnia korzystanie),
-produkt może dłużej schnąć jeśli kosmetyk ma większą powierzchnię.

Fajny sposób na uratowanie kosmetyków :) 
Korzystała już któraś z was z tego sposobu? 

Pinger candypee.pinger.pl
Facebook - www.facebook.com/pages/Candy-P/198422010203541
Pozdrawiam, 
Candy P.
 

poniedziałek, 14 października 2013

Paski w roli głównej

Powoli dosięga mnie jesienne przesilenie. Wieczory najchętniej spędziłabym pod kocem nie robiąc nic. Ale nie zamierzam się poddawać jesiennej melancholii. Stawiam na wysiłek fizyczny, który de facto kojarzy się z wycieczeniem i zmęczeniem.Sport wyzwala endorfiny, daje dużo energii, lepiej śpimy, a po dobrych ćwiczenia gwarantuje,że uśmiech na twarzy zagości :) 

Dziś parę spontanicznych ujęć podczas spaceru. Główne założenie ubraniowe-prosto i wygodnie. Do pasiastych bluzek zaraziła mnie siostra. Do tej pory wystrzegałam się takich printów, aż do tej pory. Bluzka wykonana jest z bawełny co sprawia,że miło się ją nosi. Dodatkowo można wywinąć rękawy, wówczas pojawiają się żółte zakładki. Do tego czarne spodnie i wygodne buty.Prosto,wygodnie i zwyczajnie. 

Bluzka- sheinside -> http://bit.ly/11NO9Jh 
Spodnie-Lumide 
Torebka-NN 
Buty-Biedronka 
Pamiętacie jak pisałam wam,że poszedł spust migawki w Nikonie? Strasznie ubolewaliśmy nad tym,bo mamy sentyment do tego aparatu. 
Już myślałam,że na jakiś czas możemy zapomnieć o kupnie nowego aparatu. A tu w czwartek dostałam mmsa od Tomka z kupionym aparatem :) 
Postawiliśmy na lustrzankę, która posiada funkcję kręcenia filmów(co zdążyliśmy już przetestować :D )

                       Dziś dotarły do mnie spodnie. Bardzo dopasowane rurki, z zamkami na dolnej części nogawki. Pochodzą z choies.com.Fason 7/8, który najlepiej zda egzamin porą wiosenną, ale i teraz będą fajnie wyglądały :) 
                            Na koniec zostawiam Was z najmłodszym rodzynkiem w rodzinie. To w moich ramionach zaśmiał się w głos, z czego jestem bardzo dumna :) 
                               
Pinger - candypee.pinger.pl 
Facebook - http://www.facebook.com/pages/Candy-P/198422010203541 
Pozdrawiam, 
Candy P.

czwartek, 3 października 2013

New Life

Takimi słowami witam się z Wami w tym słonecznym,ale mroźnym czwartkowym dniu :)  
1 października przyszedł na świat mój siostrzeniec,a zarazem chrześniak-Jakub Ksawery. Od razu skradł moje serce. Całe 3,5 kg słodkiego ciężaru i 56 cm szczęścia. Napiszę Wam jeszcze,że to ciemny blondyn o niebieskich oczach :)

Słońce rozpieszcza już od paru dni. Taką jesień to ja lubię :)
Korzystam z tak pięknej pogody i spaceruje. Choć po 2 godzinach z miłą chęcią wraca się do ciepłego domu,aby zasiąść z kubkiem ciepłej herbaty.

Dziś stylizacja, w której czuję się rewelacyjnie. Jeansy, luźny sweter, skórzana kurtka i kapelusz na głowie, który przywołuje mi letnie dni. Jak ja tęsknie za latem... 
Sweter przywołał moje wspomnienia z dzieciństwa, moja Mama miała bardzo podobny. Pamiętam,że bardzo go lubiłam. Dlatego, jak zobaczyłam go na stronie, to bez namysłu trafił do wirtualnego koszyka :)
Co do zdjęć, niektóre zrobione były Zenitem. Widać to po flarach i efekcie w tle, które to ujęcia :) 

Kapelusz-NN
Kurtka-www.choies.com tu-> klik 
Sweter-www.sheinside.com tu-> klik
Spodnie- H&M
Torebka-www.super-dodatki.pl  
Buty-Biedronka

Takie szczęście mnie rozpiera :) Już jutro Kubulek będzie z nami w domu :)

Przypominam o konkursie, w którym można zgarnąć 2 bony po 75$ :)
                                                 KLIK

                          Pinger - www.brunettep.blogspot.com 
                      Facebookwww.facebook.com/pages/Candy-P/198422010203541 
                                             Pozdrawiam, 
                                                Candy P.